Instrument Kristoffa posiada 4 struny, ale tylko 3 kołki stroikowe.
Kiedy Anna i Kristoff są wyrzucani ze schodów w dół przez Zefira, kapelusz Anny znika. W następnym ujęciu kapelusz pojawia się na jej głowie.
Pod koniec filmu, gdy Anna i Kristoff trzymają się w ramionach, jego kciuk przechodzi przez jej tułów przez małą chwilę.
Zanim Anna zaczyna śpiewać w zamku Elsy, Olaf jest obecny przy niej na schodach. Gdy ona zaczyna śpiewać, bałwanek znika bez śladu.
W scenie, gdy Anna i Kristoff po raz pierwszy spotykają się na bazarze, za oknem widoczne są sanie pełne bloków lodu. W kolejnym ujęciu sanie są bez ładunku.
W scenie, gdy Anna i Kristoff spadają z klifu, są nadal związani liną, ale w kolejnym ujęciu sznur nagle znika.
W scenie, gdy Elsa zmienia swoją fryzurę podczas śpiewania piosenki "Let it Go", jej warkocz przechodzi przez jej lewe ramię.
Rękawiczki Elsy mogły powstrzymać jej moce przed niekontrolowanym użyciem, ale nie buty, przez które moc bohaterki bez problemu działała.
Film zawiera jedną dodatkową scenę.
Uwaga! Dalsza treść może zawierać spoilery.
Po napisach:
Śnieżny potwór Elsy wraca do lodowego pałacu. Na miejscu znajduje tylko jej koronę. Podnosi i zakłada ją na głowę.
W trakcie piosenki "For the First Time in Forever", kiedy księżniczka wybiega z zamku w dniu koronacji siostry, można zobaczyć Flynna i Roszpunkę, z "Zaplątanych", przechadzających się po dziedzińcu.
W oryginalnym zamyśle królowa Elsa miała być czarnym charakterem, jednak gdy producentom filmu zagrano utwór "Let It Go" doszli oni do wniosku, że utwór o samoakceptacji i samodoskonaleniu jest zbyt pozytywny, by zaśpiewał go czarny charakter. Postanowiono więc zmienić historię. Elsa została więc postacią niewinną, która żyje w przeświadczeniu, że jej moc jest niebezpieczna i z pomocą siostry próbuje ją kontrolować.
Kilku członków zespołu produkującego film wyjechało do Quebec obejrzeć lodowy hotel, który był dla nich inspiracją w tworzeniu lodowego pałacu Elsy.
Olaf w początkowych pomysłach twórców miał być pingwinem, a nie bałwanem.
W pierwszych koncepcjach twórców Marshmallow miał być niedźwiedziem polarnym, a nie gigantycznym potworem śnieżnym.