Bezschematyczny, bezpretensjonalny, kontorwersyjny... po prostu inny. Dla takich seriali naprawdę warto marnować chwile przed telewizorem, choć właściwie słówko "marnować" jest w tym wypadku nieadekwatne. Ogólnie polecam i nie mogę się doczekać powtórki :)
Ja odebrałam go jako nieco absurdalny, ale bardzo przyjemny. A "Y que" powala, piękna piosenka, mogę jej słuchać i słuchać. Chociażby dla niej warto obejrzeć.
Wciągnął, to na pewno, całkiem nieźle zagrany (chociaż Clara bywała denerwująca), ładna ścieżka dźwiękowa i nie najgorsza fabuła.
A wątek Lourdes i Lautaro - cudowny:D
Tylko wyjaśnij mi, gdzie on jest kontrowersyjny?
OK, przeczytałam Twoją recenzję i rozumiem, co masz na myśli, pisząc "kontrowersyjny". Fakt faktem, nieco dziwaczny jest, ale myślę, że wśród dzisiejszych kinowych "kombinacji" rysuje się dość gładką kreską. A aktorstwo, szczególnie w wykonaniu Nancy Duplaa też na kolana mnie nie powaliło. Za to Leonor Benedetto - genialna, Facundo Arana też znakomity.
Myślę, że to co może zszokować fanów "klasycznych" telenowel to właściwie wyłącznie erotyczny charakter związku Coraje i Clary względnie Any i Coraje. I, jakby na przekór i dla kontrastu - bajkowy i platoniczny wątek Lautaro i Lourdes, ironicznie podkreślony faktem, że Lourdes jest prostytutką.
Ach, to "Y Que"...
Mówiąc "kontrowersyjny" chodziło mi o tematykę, która dla mas byłaby kompletnie nie na miejscu. Masy są wyznacznikiem pewnych pojęć. Tak jak dla niektórych Doda, czy Behemoth są kontrowersyjni (ja tam żadnych kontrowersji nie widzę, dopóki Nergal realizuje swoją "kontrowersyjność" na swoim poletku nie jest kontrowersyjny), dla mnie nie są. Ale gdyby emitować "Coraje" w głównych stacjach telewizyjnych myślę, że łatka "kontrowersyjny" by serialu nie ominęła ;).
Pozdrawiam!
Raczej tak. Zwłaszcza że można się pokusić o stwierdzenie, że duża część widowni programów publicznych jest... nieco starsza niż ja i przypuszczalnie niż Ty:) więc ukrzyżowany idol młodzieży mógłby być nie tylko kontrowersyjny, ale wręcz bluźnierczy. 5-minutowe sceny erotyczne chyba też nie bardzo pasowałyby widzom seriali, w których "momenty" kończą się na wejściu do sypialni i rozpięciu koszuli.
Miłość do księdza w... niektórych kręgach też mogłaby być nie najlepiej przyjęta xP
Pewnie zaraz pojawiłyby się głosy o "niszczeniu mentaloności polskiej młodzieży".
Pozdrawiam!
Myślę, że przede wszystkim katolicyzm jest tu pokazany w taki sposób, że wielu mogłoby go uznać wręcz za bluźnierczy ;) (na wstępie z głównym bohaterem, który udziela sakramentów nie będąc księdzem).
dawno go oglądałam, ale wówczas uważałam go za kontrowersyjny i mocny, tematyka niemal mroczna
Mroczny zdecydowanie był, w końcu mamy sektę, demona, a i trup ściele się gęsto. Ale dzięki temu wszystkiemu był tak nietypowo ciekawy ;)
Jak dla mnie serial znakomity, wyrozniajacy sie bardzo od tych typowych seriali i wlasnie chyba to mnie zachecilo by go obejrzeć ;-) Facundo Arana wedlug mnie znakomicie wcielił sie w grana postac, te wszystkie sceny milosne byly tak pokazane ze az bylo czuc ta namietnosc ;P Z wielka checia obejrzalabym ten serial jeszcze raz :-)